Gdy oglądam skandynawskie blogi, zawsze moją uwagę zwracają stare butelki. W moim mieście butelki takie zazwyczaj kosztuję sporo, więc ogromnie się ucieszyłam, gdy wpadła mi w rękę taka jedna, piękna i tania.
Chcę jeszcze na koniec pochwalić się słodkimi cukieraskami, które otrzymałam od Agnieszki Z potrzeby wnętrza, która obdarowała mnie bardzo hojnie. Kilka dni temu otrzymałam paczuszkę z przepięknym wieszaczkiem, całym mnóstwem koralików, serwetkami do decu, a do tego piękną karteczkę. Zdjęcia w najbliższym poście. Agnieszko jeszcze raz serdecznie dziękuję!!!!
Serdecznie dziękuje za Wasze komentarze, za miłe maile:)
Życzę miłego tygodnia, wiosennie słonecznego:)
Ewa
Taaaak, te stare butelki mają coś w sobie... może duszę? A Twoja jeszcze dodatkowo w moim ulubionym kolorze ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam takie butelki z dzieciństwa.W środku pyszna, słodka, pieniąca się, czerwona lemoniada. Jak bazie w domu, to i wiosna w domu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńi jakie budzą wspomnienia.....oranżada:)))...piekny ma kolor..taki lekko turkusowy:)))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, niech Ci wiosna służy:))
OdpowiedzUsuńEwuś, a ja niestety nie mam żadnej kolorowej butelczynki-łe, dopiero mi to uświadomiłaś. Twoja jest genialna!
OdpowiedzUsuńja tez lubie takie buteleczki i mam ich troszke , piekne zdjecia, przepiekna figurka Matki Boskiej z dzieciatkiem, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńa znaleźć wiekowy list miłosny w takiej starej butelce...
OdpowiedzUsuńJa tez lubie ogladac stare przedmioty, w kazdym znajdujemy czastke naszych wspomnien, minionych chwil...Zdjecia super !
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowien!
Maja jakiś urok-jakiś czar w sobie który przyciąga.hafcik barrrdzo elegancki.Buziolki-aga
OdpowiedzUsuńMam takie dwie.....wspomnienia dawnych lat przywołują, szczególnie "kapsel" z tamtego wieku.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Lubię takie butelki. Marzy mi się taka z szerszą szyjką. Może kiedyś wpadnie mi w ręce. Pozdrawiam Was dziewczyny kochane!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a słońce i do mnie zawitało dziś :) No bo w końcu przecież przyszła do nas ta wyczekiwana przez wszystkich wiosna :) Pozdrawiam Ewuniu
OdpowiedzUsuńMam podobną.Szwagier znalazł kiedys u znajomego na strychu.
OdpowiedzUsuńEwuś,piękne zdjątka!!!
Też podziwiałam te butelki,aż w koncu dorwałam jedną za całe dwa zlote.Mąż patrzył na mnie jak na wariatkę jak przytulałam tą butelkę do serca :)Teraz muszę jeszcze dopaść taką piękna figurkę matki Boskiej jak Twoja :)
OdpowiedzUsuńButelki, niekoniecznie stare (czasem po świeżo wypitym winie), ale zawsze o ciekawym kształcie to element wystroju obok którego nie umiem przejść obojętnie. Uwielbiam patrzeć na światło przebijające się przez kolorowe szkło, na gładkości i obłości. Czasem tylko zżymam się, gdy muszę te wszystkie "skorupki" umyć z kurzu, który je uwielbia chyba tak samo jak ja :))) I wciąż nie mogę odżałować pięknej, wielkiej, zielonej butli, którą a jakimś "otępieniu" odstąpiłam znajomym polującym razem ze mną na skarby w Czaczu...
OdpowiedzUsuń