Rodzimy się z krzykiem. Z buntem dorastamy. W szalonym pędzie życia gubimy ponad miarę cenne perełki czasu, ścigając marzenia niedościgłe, chwytając chwile nieuchwytne...
— Halina Ewa Olszewska

sobota, 10 grudnia 2011

ANIOŁ DO MNIE PRZYSZEDŁ :)

Wczoraj...
Ale od początku. Dwa lata temu dostałam od męża pięknego anioła. Anioł nie wytrzymał jednak próby czasu, czytaj: meczu piłkarskiego, który był rozgrywany w pokoju przez moje kochane dzieciaki.  Pod moją nieobecność, oczywista!

Chciałam kupić podobnego, ale niestety...
Dopiero 2 tygodnie temu znalazłam podobnego w sklepie Dekora i zamówiłam go. Kiedy odbierałam paczkę, wiedziałam, że nie jest dobrze.  Po otwarciu okazało się, że zawartość jest w rozsypce. Zgłosiłam w sklepie reklamację.  Muszę przyznać, że sklep stanął na wysokości zadania i  po  2 dniach (czyli w tempie ekspresowym) przyszedł do mnie Anioł... piękny :) 
Same zobaczcie :)






Postawiłam go w pokoju na półce.

 








Ale może stanie w pokoju gościnnym, nie wiem jeszcze.  Tam też dobrze wygląda.

















Mam nadzieję, że tym razem zostanie w naszym domu na dłużej.
Pozdrawiam Was serdecznie przedświątecznie :)))


Dziękuję za Waszą obecność na moim blogu. Dostałam wiele maili z ciepłymi słowami, a  Aga i Kajka wykazały się ANIELSKĄ cierpliwością pomagając mi w przedzieraniu się przez zawiłości techniczne :)))
Bez Was  nie dałabym rady:) Dziękuję, kochane!

Ewa


16 komentarzy:

  1. Bardzo ładny Anioł, taki wręcz dostojny, doskonale komponuje się z lampą (i abażurem, który od razu przykuł moją uwagę) i jak sądzę ogólnym klimatem Twojego domu. Miło, że sklep stanął na wysokości zadania i tak szybko uwinął się z reklamacją. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki prezent od męża, naprawdę wyjątkowe, ja ostatnio muszę się wypraszać o jakiś skromny kwiatek :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie niejako modli się w transcendentalnym uniesieniu.
    Pozdrówka -aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie niejako modli się w transcendentalnym uniesieniu.
    Pozdrówka -aga

    OdpowiedzUsuń
  5. ewo ,gduby nie dziewczyny.....to ja bym z techniką w polu była:)))...a mi bardzo podoba sie twoja lampka))))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Anioł piękny, też mam 2 anioły- bardzo wdzięczny temat, a Twój jest śliczny i bardzo mu pasują te złocenia, mimo że ja za złoceniami nie przepadam- tu wygląda to szlachetnie :)
    Dziękuję za odwiedzinki u mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. anioł piękny ale lampeczka też urocz!!!pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anioł cudny, lampa też piękna, a mnie jeszcze zainteresowała ta skrzynka co to na niej lampa stoi :):) bardzo podobają mi się takie rzeczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Motylku, anioł piękny i w pięknych "aranżacjach" na zdjęciach.

    Z dzieciakami to się raczej niczego nie zaplanuje i nie przewidzi :))

    Niech Aniołek przetrwa :))

    Pozdrawiam mocno

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, Anioły to wdzięczny temat :))) Dobrze, że są. A wierzę w to mocno :) Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdziwie urzekający aniołek.Lampa hipnotyzująca.Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Aaaaaaa, mam takiego samego, no może buziaka ma troszkę innego ale z tej samej serii. A to dopiero.
    Ewciu, zapraszam do Wawy, bardzo, bardzo, i choinke przy okazji obejrzymy, i inne miejjsca świątecznie przystrojone. Jest naprawdę pięknie.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewuś,anioł sliczny!!! Bardzo lubię anioły,mam ich dużo.Kiedyś je przywoziłam z każdej wyprawy czy wycieczki.jakoś mi to trochę przeszło ale czasami jeszcze kupię sobie jakiegoś.
    Ewula,ładniutko u Ciebie!! Śliczna lampeczka i powiem Ci ,że uwielbiam Cię za te wszechobecne serwetki!!!ja też rozkładam je wszędzie!
    Buziaki kochana!
    napisałam Ci maila

    OdpowiedzUsuń
  14. czyli sklep godny polecenia.
    a anioł piękny! dwa w jednym, bo i świecznik.

    dopiero co dołączyłam do blogowego magicznego świata. nieśmiało zapraszam do siebie:
    http://home-znaczy-dom.blogspot.com/

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć Ewo. Anioł cudowny, jak żywy. Ślicznie prezentuje się na zdjęciach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń