Zapomniałam już trochę jak się to robi:) Mam na myśli pisanie postów. Troszkę też zaniedbuję podglądanie moich ulubionych blogów, choć zdarza mi się to i wtedy zachwycam się Waszymi pomysłami Tyle ciekawych pomysłów macie! Miło popatrzeć. Ja również kilka rzeczy popełniłam i na pewno się nimi pochwalę, jednak dzisiejszy post będzie nierobótkowy. Raczej krajoznawczy znowu. Wybralismy się rodzinnie na Dolny Śląsk, by poznać choć troszkę te okolice. Byłam tu lata temu na praktyce studenckiej. Zwiedzaliśmy wtedy poniemieckie zapory wodne. Jadąc w te miejsca byłam ciekawa, czy zmieniło się coś od ponad 20 lat. Okazuje się, niewiele. Większość miasteczek robi nieco przygnębiające wrażenie... Nie odbudowuje się pięknych starych kamieniczek, stoją zniszczone i czekają na.... No właśnie, nie wiem czy brak pieniędzy jest tego powodem, czy coś innego.....
Ale pomijając to wszystko, zapraszam Was na przejażdżkę po śląskich perełkach:)
Zamek w Książu jest niewątpliwą perłą wśród zamków Polski. Poprzez piękną bramę wchodzimy do parku...
W zamkowym sklepiku można kupić między innymi taką niezwykłą porcelanę. Miałam wielką ochotę na ten piękny mlecznik i cukierniczkę, ale cena była, delikatnie mówiąc, nieprzystępna....
Najpiękniejsza sala w zamku, balowa...
...widziana z balkoniku, oraz jej widok na zewnątrz budynku.
Obok portret ks. Daisy, pięknej kobiety, która miała równie piękne serce dla swoich poddanych.
Przepiękna stara szafa, może nieco przyciężka, ale jakże pięknie zdobiona. Skrzynię chętnie bym przygarnęła:)
Wśród wielu salonów ten bardzo przypadł mi do gustu.
Urokliwe patio
A to już widok dostojnego zamku od strony ogrodów. Robi niesamowite wrażenie.
W czasie jednej z wycieczek odwiedziliśmy Legnickie Pole, a tam Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej. Wnętrze jest ciekawe z tego względu, że nie ma tu w ogóle elektrycznego oświetlenia. Jest ono oświetlane jedynie światłem dziennym.
Zdjęcia poniżej przedstawiają zespół klasztorny OO. Cystersów w Lubiążu. Jest on drugim co do wielkości obiektem sakralnym na świecie. Robi niesamowite wrażenie, Szkoda, że został tak bardzo zniszczony przez sowieckich żołnierzy, a i nasi nie byli ponoć gorsi w dewastowaniu.
Jedna z niewielu sal, która nadaje się do zwiedzania
Sala książęca, tu odbywały się bale. Ciekawe to jednak jest, jak przyjemnie zakonnicy spędzali tu czas:)
Na suficie tej pięknej sali znajduje się ogromne malowidło na płótnie. O tym, że nie jest to tradycyjny sufit przekonał się jeden z radzieckich żołnierzy, który postanowił zrobić sobie przechadzkę po belce, do której przytwierdzone było malowidło. Nieostrożny chłopak, a może pijany, poślizgnął się i spadł na posadzkę, rozdzierając przy tym płótno. Całe po żołnierzu zostały podobno jedynie buty....
Kościół... poniżej moje dzieci w ramie po jakimś obrazie. Imponujące rozmiary:)
Wracając do domu nie sposób ominąć Mosznej. Tu swoją posiadłość mniej więcej w połowie XIX wieku zbudował potentat węglowy.
Te rzeźbienia są nieco przyciężkie, ale jakże piękne.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam nikogo. A następny post będzie już bardziej robótkowy. Jednocześnie dziękuję Wam za zaglądanie do mojego kącika, miło mi Was tutaj gościć. Dziękuję też za slowa, które pozostawiacie pod postami. To jest zawsze takie miłe:) Pozdrawiam Was serdecznie, jeszcze letnio:) Nie chcę, by lato już odeszło:( Słonka chcę!!!